Relacje z imprez KT 32 w 2014 roku.

Uwagi wstępne.

1.W czasie każdej wycieczki, krótszej czy dłuższej, autokarowej czy pieszej, przewodnicy zawsze prowadzą komentarz krajoznawczy dotyczący zabytków w szerokim pojęciu, dotyczący historii czy też komentarz dotyczący przyrody, czyli różnych form ochrony przyrody, występowania spotykanych obiektów przyrodniczych.

2.Zawsze są podane ilości punktów, które można zdobyć w czasie danej wycieczki do poszczególnych odznak ustanowionych przez różne jednostki PTTK, czyli Górska Odznaka Turystyczna, Odznaka Turystyki Pieszej, Turysta Przyrodnik, Odznaka Krajoznawcza, Odznaka Fotografii Krajoznawczej lub inna.

3.Na stronie www.foto.pttk.rzeszow.pl, można oglądać zdjęcia z niektórych wycieczek, oczywiście wtedy, kiedy ktoś je robi. Dlatego zachęcamy, w imieniu Zarządu KT 32, do fotografowania, potem do wysłania zdjęć do kol. Andrzeja Wesołego, prezesa Zarządu KT32,na adres wycieczki@pttkrzeszow.pl, który umieści je na w/w stronie.

33.Korona Pogórza Karpackiego, 7.12.2014 (niedziela), Bardo (534 m) na Pogórzu Strzyżowskim.

Ostatnia w 2014 r. impreza KT 32, jak również ostatnia wycieczka z w/w cyklu w 2014 r. Realizowana wg planu: przejazd do miejscowości Klecie. Przejście piesze: Klecie – Wzgórze Św. Leonarda – Cmentarz nr 220 (ślad Wielkiej Wojny) – krzyż jubileuszowy - Brzostek (BW.04– 4 pkt). Przejazd autokarem do Kamienicy Górnej. Przejście piesze: Kamienica Górna – Piekło (góra, którą podczas tegorocznej edycji odwiedzili uczestnicy „Wesołego Rajdu” – szukamy śladów) – Bardo (534) – Chełm (528) – Kota (459) – może uda się coś zobaczyć tzn. jakąś panoramę - Kota (415) – Pstrągówka (BW.04– punktów 16). Uczestniczylo 37 osób, prowadził kol. Łukasz Kuczmarz - przewodnik beskidzki i terenowy. Pogoda (chmury) przeszkodziła nieco w aspekcie widoków i panoram, ale plan został zrealizowany.

32.Mikołajki'2014, 6.12.2014(sobota).

Kolejna, już XXXIII edycja popularnej imprezy dla dzieci. Tym razem, dzięki uprzejmości Dyrekcji, bazą był Zespół Szkół w Budach Głogowskich. Uczestniczyło łącznie 189 osób, z tego 165 to dzieci z klas I - IV. Poprzednia, XXII edycja miała miejsce w Widełce k/Kolbuszowej, gdzie wzięło udział 170 osób, natomiast XXI edycja odbyła się w SP 6 w Załężu, dzielnicy Rzeszowa. Wracając do ostatniej edycji, tradycyjnymi już uczestnikami były dzieci z następujących szkół: z Rzeszowa - SP 6, SP 16, SP 27, MDK z Baranówki oraz SP 10 z Jarosławia. Oczywiście młodziez z tych szkół mogła przybyć do Bud głogowskich dzięki zaangażowaniu opiekunów i nauczycieli z tych szkół. Byli też uczestnicy indywidualni (rodzice z dziećmi). Jak zawsze, tak również tym razem, kol. Łukasz Kuczmarz omówił trasę marszu na orientację, przedstawił Regulamin, wylosował numery dla poszczególnych drużyn. Właśnie kol. Łukasz zaprojektował i przygotował 2 trasy: TD - dla 2-osobowych drużyn dziecięcych i TR - dla wieloosobowych (najczęściej więcej jak 2-osobowych) drużyn rodzinnych. Nagrody przewidziano w kategorii TD. Obie trasy prowadziły po ścieżkach i duktach pobliskiego lasu. Wszystkie dzieci bardzo przeżywały udział w tej dyscyplinie, przy czym w punktach newralgicznych stali sędziowie, pilnowali, by uczestnicy poruszali sie we właściwym kierunku, by nie zgubili się gdzieś w ostepach leśnych. Po powrocie z trasy, każdy z uczestników udał sięna jadalnię, gdzie czekała ciepła herbata i smaczne parówki. Po skonsumowaniu posiłku, grupa studentów z Uniwersyteu Rzeszowskiego, z Kasią Wesół na czele, zapraszała wszystkich na salę gimnastyczną, gdzie organizowane były różnego rodzaju zabawy. Tak było do powrotu wszystkich drużyn, do zjawienia się Św. Mikołaja, który przybył z workami pełnymi prezentów, i wręczył je każdemu z uczestników. Po pożegnaniu Św. Mikołaja, ogłoszone zostały wyniki marszów na orientację, wreczono nagrody dla pierwszych 10 drużyn. Na koniec krótkiej relacji, trzeba wspomnieć o paniach pracujących w szkolnej kuchni, czyli 2 panie, pracownice miejscowej szkoły, oraz pomagające im panie z KT 32 czyli kol. kol. Zofia Pleśniak, Zofia Lalinsky, Teresa Wiech, Anna Biernacka i Anna Smoleń. Przy startowaniu drużyn, pilnowaniu w lesie na trasie, sprawdzaniu wyników, pomagali kol. kol. Michał Wiech, Tadusz Gałązka i Konrad Forystek. Nad całością czuwał przezes KT32 czyli Andrzej Wesół, natomiast w rolę Św. Mikołaja wcielił się Stanisław Polański. Pogoda sprzyjała, nie było deszczu ani śniegu, dzieci wracały z suchym odzieniem i obuwiem. Należy zaznaczyć, że imprezę dofinansował Oddział PTTK w Rzeszowie i Koło Terenowe Nr 32 (ze składek).

31.Szlakiem obiektów UNESCO, 23.11.2014 (niedziela).

Ostatnia w 2014 r. wycieczka z tego cyklu, który zaproponował kol. Andrzej Wesół. Tym razem uczestniczylo 30 osób, w tym jedna uczennica. Wśród uczestników, był również kol. Bogdan z Warszawy, którego szczególnie interesują beskidzkie cerkiewki i cmentarze z I wojny światowej. Głównym celem była piękna, wręcz wzorcowa cerkiewka łemkowska w Kwiatoniu. Natomiast niejako przy okazji, uczestnicy przeszli trasę z Wysowej przez Kozie Żebro (847) do Skwirtnego, skąd autokarem dojechano do Kwiatonia. Pogoda juz informowała, że zbliża się zima, drzewa w masywie Koziego Żebra były pokryte szadzią, tworzyło to bajeczny krajobraz. Posiadacze aparatów fotograficznych mieli co robić. Przy zejściu do Skwirtnego, w lesie, wszyscy podziwiali fantastycznie ukształtowany z grzybów tzw. czarci krąg, można było stanąć w środku, odmierzyć promień koła, i sprawdzić, że rzeczywiście grzyby urosły po linii okręgu. Po dojściu do Skwirtnego, obok łemkowskiej cerkiewki z 1837 r. stał autokar, który zawiózł uczestników do Kwiatonia. Tam, czekał już mieszkaniec tej wioski, regionalista, który żyje historią swojej małej ojczyzny, który przekazuje cała wiedzę o Kwiatoniu, o cerkiewce, pełniącej obecnie funkcję kościoła rzymskokatolickiego, przy czym cały wystrój cerkwi jest zachowany. Sama światynia jest datowana na 1700 r., wieża na 1743 r., ale odkryto dokumenty, które mogą wskazywać na wcześniejszą datę budowy. Ikonostas to dzieło Michała Bogdańskiego (1904), snycerka to dzieło Szajny z Rymanowa. Ostatnim punktem całodziennej wyprawy, było przejście ze Smerekowca do schroniska na Magurze Małastowskiej. Odcinek, który dał sie we znaki z powodu podmokłego terenu,prawie cały czas to droga po błotnistej ścieżce, dodatkowo wydeptanej przez konie, dlatego, że duża część szlaku pieszego pokrywa się ze szlakiem końskim. Do "rozdeptania" szlaku przyczynili się także członkowie KKT "Wędrowiec" z Rzeszowa (50 osób), którzy przeszli go dzień wcześniej w odwrotnym kierunku. Po dojściu do schroniska na Magurze Małastowskiej, krótkim odpoczynku, grupa przeszła na Przełęcz Małastowską, gdzie czekał autokar, który przywiózł grupę do Rzeszowa.

30.Wyjazd do Świątkowej Wielkiej, 9.11.2014 (niedziela).

Dodatkowy wyjazd, nie było go w kalendarzu na 2014 r. Zorganizowany na zaproszenie ks. Józefa Obłoja, proboszcza parafii rzymskokatolickiej w Desznicy, w skład ktorej wchodzą również 2 wioski: Świątkowa Wielka i Świątkowa Mała. Właśnie w Świątkowej Wielkiej miało miejsce uroczyste poświęcenie starannie odrestaurowanej dawnej cerkwi grekokatolickiej z XVIII w., pełniącej dzisiaj funkcję filialnego kościoła rzymskokatolickiego. Grupa uczestników, którą "dowodził" kol. Marian Buda, liczyła 21 osób, przejechała autokarem do Desznicy, skąd pieszo przez Jaworze (pomnik Jana Pawła II), Ostrysz, Świerzową Ruską dotarli do Świątkowej Wielkiej. Należy dodać, że współcześnie w tej miejscowości mieszkają głównie mieszkańcy Podhala, którzy przybyli tutaj po II wojnie światowej, w miejsce Łemków, którzy zostali stąd wysiedleni, głównie na teren dzisiejszej Ukrainy. Oprócz "naszej" rzeszowskiej grupy, w uroczystości brali udział mieszkańcy Desznicy, Świątkowej Wielkiej i Świątkowej Małej. Była grupa turystów z O/PTTK z Jasła, przybyli też krewni współczesnych mieszkańców Świątkowej Wielkiej z Podhala. Przyjechała też 30-osobowa grupa z Iwanofrankowska, z Ukrainy, potomków wywiezionych tam Łemków ze Świątkowej Wielkiej. Uroczystość rozpoczęła msza św., koncelebrowana przez kilkunastu księży, której przewodniczył ks. bp Jan, ordynariusz diecezji rzeszowskiej. Wśród koncelebransów był również ks. Miron, proboszcz parafii grekokatolickiej w Rzeszowie. W czasie mszy św. śpiewał chór z Iwanofrankowska oraz schola z kościoła Franciszkanów z Krosna. Kończąc te krótką relację, należy podkreślić niezwykłe zdeterminowanie ks. Józefa Obłoja, by dokonać pięknego dzieła - odnowienia dawnej cerkwi, pełniącej dzisiaj funkcję świątyni rzymskokatolickiej.

29.XXV "Listopad w górach", 8-11.11.2014 (sobota - wtorek).

Jubileuszowy, XXV "Listopad w górach", miał miejsce tym razem w Pieninach (polskich i słowackich) oraz na Magurze Spiskiej. Projekt tras wykonał kol. Łukasz Kuczmarz. W rajdzie uczestniczyło 50 osób z takich miejscowości jak: Boguchwała, Klęczany, Rzeszów, Sanok, Świlcza i Warszawa. Można powiedzieć, że jest to impreza ogólnopolska. Prowadzącym był kol. Łukasz Kuczmarz, funkcję zamkowego pełnił Stanisław Polański, a pomagali mu kol. Michał Wiech i kol. Daniel Loegler, obydwaj to uczestnicy aktualnie trwającego kursu przewodnickiego. Poniżej relacje z poszczególnych dni.

8.11.2014 (sobota) – zbiórka o godz. 6.15– Dworzec Główny PKS w Rzeszowie (stanowisko „M”). Wyjazd o godz. 6.30. Dojazd do Niedzicy. Przejście piesze: Niedzica – Cisówka (777) – Przeł. Przesła – Żar (882) – Dursztyn – Grandeus – Łapsze Wyżne, przejazd do Łapszy Niżnych – zakwaterowanie. Punktualnie o godz. 6.30 autokar z uczestnikami wyjechał z rzeszowa, by droga przez tarnów, Nowy Sącz dotrzeć do Niedzicy, zabierając po drodze kilka osób, które nie przyjechały do Rzeszowa. Po przybyciu do Niedzicy, kol. Łukasz rozpoczął wędrówkę. W okolicach Cisówki było mokro, dużo błota, ale widoki na Tatry, tudzież na Beskid Sądecki, Beskid Wyspowy, Pieniny czy na Gorce, wynagradzały trudy "błotnej" wędrówki. Zejście z Żaru bylo bardzo strome, dobrze że, dzień wcześniej nie padało. Mozna było podziwiać kolorowe liście na drzewach, widać jeszcze było owce pasące się na łąkach. Po osiagnieciu Dursztyna, pozostał ostatni odcinek marszu czyli dojście do Łapsz Wyżnych przez Grandeus, z którego rociągała się dookolna panorama. Z samego szczytu Grandeusa, Łapsze Wyżne zostały osiagnięte w ciągu pół godziny, była już szarówka. W tej miejscowości, zamieszkałej przez Słowaków i polaków, znajduje się jeden z najpiekniejszych kościołów barokowych na Spiszu. Po dojechaniu do Łapszy Niżnych, zakwaterowaniu i spożyciu posiłku, większość uczestników odpoczywała po wczesnym wstaniu, podróży i wędrówce.

09.11.2014 (niedziela) – dla zainteresowanych msza św., śniadanie, dojazd na Zdziarską Przełęcz na Słowacji. Przejście piesze: Zdziarska Przełęcz – Magurka (1198) – Bachledowa Dolina - Parking. Powrót przez Łysą Polanę do Łapszy N. Słowacki dzień, wędrówka odbywała się po Magurze Spiskiej. Początek, to Zdziarska Przełęcz, oddzielająca Magurę Spiską od Tatr. Oczywiście kol. Łukasz bardzo dokładnie omówił panoramę Tatr polskich i słowackich. Najwspanialej prezentowały się Tatry Bialskie z takimi szczytami jak Bujaczy, Płaczliwa Skała, Hawrań. Widoczne były również Tatry polskie, a wśród nich między innymi Giewont, Kasprowy Wierch i inne. Wracając do trasy wedrówki, wiekszość prowadziła lasem, dopiero przy górnej stacji ośrodka narciarskiego w Bachledowej Dolinie, otworzyła sie przestrzeń, można było podziwiać lotniarzy, latających nad Bujaczym, w pobliżu najwyższych szczytów tatrzańskich, wyglądali z daleka jak orły. Po zejściu do parkingu, autokar przewiózł grupę do pensjonatu, drogą przez Łysą Polanę, dlatego jeszcze raz można było podziwiać piękne widoki na szczyty tatrzańskie.

10.11.2014 (poniedziałek) – śniadanie, dojazd do Łapszy W. Przejście piesze: Łapsze Wyżne – Pawlikowski Wierch (1016) – Przeł. nad Łapszanką – Pieskowy Wierch - Kacwin. Powrót do Łapszy N. Tym razem dzień polski, słońce pięknie świeci, wszyscy pełni radości, optymizmu wyruszają w drogę. Podejście Pawlikowski Wierch rozgrzewa uczesatników, ale po osiągnieciu tego szczytu widać ponownie Tatry polskie i słowackie, widać Gorce, cały kompleks narciarski w Białce Tatrzańskiej. Tutaj też kol. Łukasz otworzył szmpana, by symbolicznie uczcić 25-lecie tego rajdu. Wymienił organizatorów pierwszych edycji, czyli kol. Leszka Świdra, i kol. Jana Wilka. Po "uroczystościach", po zjedzeniu posiłku, grupa wyruszyła w dalszą wedrówkę, by zatrzymać się jeszcze raz na Przełęczy nad Łapaszanką, skąd rozlegała się piękna panorama. Ciekawym obiektem na przełęczy, jest kapliczka, w której zginał od pioruna mieszkaniec Łapszanki, kiedy ostrzegał mieszkańców Łapszanki, dzwoniąc dzwonem z kapliczki. Dalsza trasa prowadziła w dużej części przez kolorowy las, przy czym świecące słońce dodatkowo wyostrzało kolory liści na drzewach, podnosiło również temperaturę, stąd niektórzy uczestnicy wędrowali bez kurtek i polarów. Wieczorem, właściciele pensjonatu przygotowali uroczystą kolację.

11.11.2014 (wtorek) – śniadanie, dojazd na Leśnicką Przełęcz (Słowacja). Przejście piesze: Leśnicka Przełęcz – Plaśna (889) – Przełęcz Cerla – Targov - Leśnica. Powrót do Rzeszowa przez Niedzicę.Tym razem znów dzień słowacki, wędrówka po słowackich Pieninach, z początkiem na Przełęczy Leśnickiej. Widoki piekne, słońce przygrzewało, wedrówka lasem, chociaż były miejsca, skąd pieknie prezentowały się szczyty pienińskie, takie jak chociażby Trzy Korony, Flaki, Macelowa Góra, Nowa Góra. Po dotarciu do Leśnicy, po dokonaniu ostatnich zakupów na Słowacji (szczególnym powodzeniem cieszyła się czekolada), autokar wyruszył w kierunku Rzeszowa. Kol. Łukasz już zaplanował przyszły rok, na razie niech to będzie tajemnicą.

28.Pielgrzymka do Łopienki - 5.10.2014 (niedziela)

W niedzielę 5 października br. miała miejsce XV Pielgrzymka do Łopienki. Po raz pierwszy, od zakończenia II wojny wiatowej, odbyła się w 2000 r. dzięki inicjatywie ks. Piotra Bartnika Pielgrzymki te, to nawiązanie do odpustów w Łopience. Wierni przybywali tutaj, by czczić Matkę Bożą w cudownej ikonie, nazywanej Matką Bożą Łopieńską. Zgodnie z programem grupa licząca 41 osób, wyjechała bardzo wcześnie z Rzeszowa (godz 4.45), by ok. 7.15 dojechać do Górzanki, gdzie dołączyła do innych pielgrzymów. W czasie pielgrzymki, ks. Piotr prowadził nabożeństwo drogi krzyżowej, śpiewano pieśni. Po dotarciu do Łopienki, rozpoczęła sie uroczysta msza św., w czasie której poświęcony został poliptyk, czyli ikona przedstawiąca Matkę Bożą Opieki (Pokrow), nazwaną Matką Bożą Miłości i Pojednania, z małymi ikonami u dołu, przedstawiajacymi świętych narodu polskiego i ukraińskiego, oraz świętych kościoła rzymskokatolickiego i grekokatolickiego: św. Jana Pawła II, św. Faustynę, św. Franciszka, św. Mikołaja, św. Serafina, św. Olgę, św. Paraskewę. Poliptyk został namalowany przez malarzy polskich i ukraińskich na znak pojednania narodu polskiego i ukraińskiego, przeznaczony do odnawianej cerkwii w Baligrodzie, gdzie ma zostać umieszczony 11 października br. Po zakończeniu mszy św., po skonsumowaniu oferowanych smakołyków przez harcerzy z Przeworska i panie z kilku okolicznych miejscowości, uczestnicy przeszli na parking w Polankach, skąd nastąpił wyjazd do Rzeszowa, z zatrzymaniem się w Solinie.

27.Odznaka Małego Szlaku Beskidzkiego, 4-5.10.2014

Kolejna wycieczka z tego cyklu, planowana pierwotnie na 8-9 sierpnia, jednak przeniesiesiona na ten termin paździenikowy, wg programu przedstawionego poniżej. Uczestniczyło 35 osób.

4.10.2014 (sobota). Przejazd z Rzeszowa do Rzyk. Przejście piesze: Rzyki – Potrójna (883) – Łamana Skała (929) – Smrekowica – Leskowiec (922) – Groń Jana Pawła II (890) - Krzeszów – czas przejścia ok. 8 godz. (BZ.03 – 29 pkt. GOT).

5.10.2014 (niedziela). Przejście piesze: Krzeszów – Żurawnica (724) – Żmijowa – Zembrzyce – Starowidz (534) – Chełm (603) – Nagiełówka – czas przejścia ok. 7 godz. (BZ.03 – 24 pkt. GOT).

Wycieczkę prowadził kol. Łukasz Kuczmarz, zamykał grupę kol. Tadeusz Gałązka.

26. L(50-ty) Rajd "Jesień w Beskidzie Niskim" - II termin, 3-5.10.2014

W drugi terminie rajdu uczestniczyli uczniowie reperezentujący gimnazja i szkoły ponadgimnazjalne. Tym razem wzięło udział 63 osoby, w tym 53 to uczniowie. Przewodnikami byli: Andrzej Wesół i Jacek Zięba. Trasy były takie jak w pierwszym terminie.

25. L(50-ty) Rajd "Jesień w Beskidzie Niskim" - I termin, 26-28.09.2014

Kolejny już 50-ty Rajd "Jesień w Beskidzie Niskim" - I termin, w którym uczestniczyli uczniowie szkół podstawowych i grupa dorosłych. Początek tego rajdu to rok 1965. Jest kontynuowany do chwili obecnej bez przerwy, bez względu na różne przeszkody. Bazą noclegową był ośrodek Caritas Diecezji Rzeszowskiej w Kotani, gdzie od dawna, zawsze serdecznie i miło, przyjmuje gości kierownik pan Piotr Wróbel. Uczestniczyło łącznie 148 osób, w tym 118 to młodzież szkół podstawowych z Rzeszowa ( SP27, SP16, SP3, SP6), SP 10 z Jarosławia, SP z Nienadówki oraz mlodzież z MDK Rzeszów. Zaplanowano 4 trasy, które prowadzili przewodnicy: Łukasz Kuczmarz (grupa dorosłych), Stanisław Polański, Tadeusz Gałązka i Andrzej Wesół. W sobotę wieczorem, pracownik Magurskiego Parku narodowego przyblizył problematykę ochrony przyrody realizowaną w Parku. Również w ten sam wieczór, odbył się konkurs krajoznawczy, w którm brały udział drużyny reprezentujące poszczególne szkoły. Przez obydwa dni, funkcjonowały referaty weryfikacyjne odznaki GOT i Turysty Przyrodnika. Przyznano 30 odznak GOT i 14 odznak Turysty Przyrodnika. Pogoda nie była najlepsza, trochę padało przez pierwsze 2 dni, ale niedziela była piękna i słoneczna.

24.Wycieczka "Dwa wrześnie - od Bzury do Burzy", 13-14.09.2014

Zaplanowana w kalendarzu 2014 roku wycieczka, prowadził ją kol. Tadeusz Gałązka. Uczestniczyły 23 osoby. Program wycieczki poniżej.

Dzień 1-y.

1.Przejazd do Sochaczewa – Zwiedzanie Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą.

2.Przejazd do miejscowości Granica, zwiedzanie cmentarza wojennego z 1939 r.

i Muzeum Kampinoskiego Parku Narodowego.

3.Przejście piesze na trasie: Granica – Łubiec, ok 15 km.

Po drodze rezerwaty przyrody: Nart, Zamczysko, Karpaty.

Dzień 2-gi.

1.Dla chętnych msza św. o godz. 6:00 w kościele oo. Franciszkanów w Niepokalanowie.

2.Przejazd do Palmir, zwiedzanie cmentarza w Palmirach.

3.Przejście piesze na trasie Palmiry – Dziekanów Leśny, ok. 10 km.

4.Przejazd do Muzeum Powstania Warszawskiego, zwiedzanie Muzeum.

23.Muzea w Krakowie: Lotnictwa i Armii Krajowej, 30.08.201424.

Dodatkowa wycieczka do Krakowa, gdzie zwiedzano Muzeum Lotnictwa i Muzeum Armii Krajowej. Prowadził ja kol. Adam Czarnek. Uczestniczyło 18 osób.

22.Kolejna wycieczka z serii "SPINACZ", 3.08.2014

Tym razem trasa wycieczki prowadziła po terenie woj. świętokrzyskiego. Po przyjeździe do miejsowości Sędek, grupa wyruszyła na szlak: Sędek – Kiełki (452) – Zamczysko (422) – Widełki – Włochy (427) – Góra Stołowa – Obozowisko AK „Barabasza” – Ostra Górka – Daleszyce. Uczestniczyły 43 osoby. prowadził kol. Tadeusz Gałązka, zamykał grupę kol. Andrzej Wesół.

21.Odznaka Małego Szlaku Beskidzkiego, 19-20.07.2014

Zgodnie z kalendarzem KT32, w dniach 19-20.07.2014, odbyła się pierwsza, dwudniowa wycieczka z nowego cyklu "Zdobywamy Odznakę Małego Szlaku Beskidzkiego", odznakę zaprojektowaną i weryfikowaną przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie. Pomysł cyklu, realizacja, to dzieło kol. Łukasza Kuczmarza. W pierwszym dniu, po dojechaniu z Rzeszowa do Bielska Białej - Straconki, pokonano trasę: Straconka – Gaiki (808) – Groniczki (839) – Przeł. u Panienki – Hrobacza Łąka (828) – Bujakowski Groń (749) – Porąbka – Żar (761). Z Żaru zjechano kolejką. Kto był pierwszy raz na Górze Żar, miał okazję podziwiać wspaniałe dzieło inżynierskie z 1979 r., czyli zbiornik wodny elektrowni szczytowo-pompowej (Elektrownia Porąbka-Żar) w kształcie deltoidu. Ma on 650 m długości oraz 250 m szerokości w najszerszym miejscu, mieści ponad 2 300 000 m³ wody, a maksymalna głębokość zbiornika wynosi 28 m. Do uszczelnienia wykorzystano kilka warstw asfaltu, przełożonych żelbetem. Jest to również ważne miejsce dla pilotów szybowcowych, właśnie tutaj, w roku 1935 z inicjatywy Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowe,j u podnóża góry, powstało lotnisko szybowcowe. Działa Górska Szkoła Szybowcowa "Żar", uprawiane jest paralotniarstwo. Na koniec dnia, grupa dojechała do Szczyrku na zasłużony obiad i nocleg. W drugim dniu, po śniadaniu, wyjechano kolejką na Żar (761), potem zrealizowano przejście piesze: Żar (761) – Kiczera (831) – Przeł. Przysłop Cisowy – Kocierz (879) – Przeł. Kocierska (718) – Potrójna (883) – Jawornica (830) – Targanice. W bieżącym roku, jest zaplanowana jeszcze jedna wycieczka z tego cyklu, następne w roku 2015. Uczestniczyło 30 osób, w tym 1 uczeń.

20.Wycieczka: Poznajemy przyrodę Podkarpacia, 13.07.2014

Wycieczka, której nie było w kalendarzu KT32 na 2014 r. Zgodnie z programem, było to przejście piesze na trasie: Rakowa - Zawadka- Roztoka - Leszczawa Górna - rezerwat przyrody ,,Reberce”- Łodzinka Górna . Bedąc na wycieczce, osoby zainteresowane, mogły zdobyć punkty do takich odznak jak: GOT - 24, OTP - 21, Turysta Przyrodnik - 24. Wyprawa bogata w obiekty przyrodnicze, albowiem trasa prowadziła przez rezerwat "Reberce" (ochrona buczyny karpackiej, powierzchnia - 190,96 ha), Parki Krajobrazowe Pogórza Przemyskiego i Gór Słonnych. Wycieczkę prowadziła kol. Aleksandra Wnęk, Przodownik Turystyki Pieszej, dyskretnie czuwał cały czas kol. Andrzej Wesół, prezes KT32. Uczesniczyło 36 osób.

19.Szlakiem zabytków UNESCO, 6.07.2014.

Kolejna wycieczka z tego cyklu. Tym razem, po przyjeździe do Mucznego, kol. Andrzej Wesół, porowadził grupę do miejsca nazywanego "Leśniczówka Brenzberg", gdzie w sierpniu 1944 r., UPA zamordowało grupę Polaków 74 Polaków. Po zatrzymaniu sie przy pomniku, po chwili zadumy, grupa wyruszyła w kierunku Tarnawy Niżnej, gdzie dotarła po kilku godzinach. Wracając do Rzeszowa, wycieczka zatrzymała sie przy pokazowej zagrodzie żubrów, gdzie szczególne zainteresowanie wzbudzało niedawno urodzone małe żubrzątko. Ostatnim punktem było zwiedzanie bojkowskiej cerkiewki pw. św. Michała Archanioła w Smolniku n/Sanem, wiatyni wpisanej w 2013 r. na listę UNESCO. W wycieczce uczestniczyło 51 osób, w tym 2 to uczniowie.

18.Śladami obu wojen światowych, 28.06.2014.

W czasie wycieczki zwiedzano Zawadę k/Wojnicza, Wał Rudę (miejscowość, gdzie w 1914 r. poniosła śmierć bł. Karolina Kózka), i miejsca zwiazane z operacją MOST III w czasie II wojny światowej. Uczestniczyło 13 osób. Wycieczkę przygotowali i prowadzili dwaj koledzy przewodnicy: Tadeusz Gałązka i Andrzej Wesół.

17.Hostovice i Medzilaborce, 14.06.2014.

Wycieczka cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem, uczestniczyło 85 osób (2 autokary). jeden autokar prowadził kol. Adam Czarnek, drugi prowadziła kol. Urszula Korab. W czasie wycieczki zwiedzano Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Medzilaborcach (Andy Warhol), rezerwat Hostovickie Łąki (naturalne stanowisko kosaćca syberyjskiego) oraz tzw "kaplicę czaszek" w miejscowości Osadne. W Medzilaborcach był czas na posiłek. Granica polsko-słowacka przekaczana była w Radoszycach.

16."Starych potraw smak i urok" w Błażowej, 8.06.2014 r.

W bieżącym roku powrócono do tradycji wędrowania do Błazowej, gdzie w Zielone Świątki, odbywają się uroczystości Święta Ludowego. Grupę dorosłych prowadził kol. Marian Buda. Grupa wyjechała z Rzeszowa autobusem PKS o dodz. 9.10, by ok. 10.00 wyjść z Hyżnego do Błażowej. Trasa prowadziła przez Ostrą Górę, gdzie znajduje sie wiata z miejscem na ognisko, gdzie można usiąść i posilić się. Grupę młodzieży szkolnej prowadził kol. Łukasz Kuczmarz. Pogoda dopisała, uczestniczyły łącznie 62 osoby, wśród nich 24 uczniów. Do Błażowej grupy dotarły przed 14.00. Na miejscowym stadionie występowały kapele ludowe, panie z Kół Gospodyń Wiejskich zachęcały do smakowania przygotowanych tradycyjnych potraw.

15.Sandomierz i Góry Pieprzowe, 7.06.2014.

Wycieczka cieszyła sie bardzo dużym powodzeniem, wyjechały dwa autokary (99 osób, wśród nich 4 uczniów), a przewodnikami byli kol. Alicja Ćwiok i kol. Ryszard Ćwiok. Na miejscu w Rezerwacie Róż (Góry Pieprzowe), oprowadzał miejscowy przyrodnik. Natomiast w Sandomierzu zwiedzano bardzo ciekawe Muzeum Diecezjalne (Dom Długosza), rynek, pięknie odnowioną katedrę. Po wolnym czasie na przysłowiową kawę, nastapił powrót do Rzeszowa.

14.SPINACZ - Lasy Janowskie, 31.05.2014

Wycieczka prowadzona przez 2 przewodników: kol. Tadeusza Gałązkę i kol. Łukasza Kuczmarza. prowadziła po terenie Lasów Janowskich (częć leżąca w woj. lubelskim), między innymi do rezerwatu Imielty Ług. Uczestniczyło 38 osób, wśród nich 1 uczeń.

13.Szlakiem cmentarzy I wojny światowej, 18.05.2014

Autor relacji kol. Andrzeja Wesół.

Doroczna wycieczka cmentarnego cyklu, w tym roku odbyła się na pograniczu Pogórzy Rożnowskiego i Ciężkowickiego. Kilkudniowe intensywne opady deszczu spowodowały konieczność delikatnej korekty trasy, ale to co najważniejsze – tytułowe cmentarze ostały się na niej w komplecie.

Rozpoczęliśmy trasę w Porębie Radlnej, skąd spacerkiem dotarliśmy do pierwszego punktu – cmentarza nr 175 na Słonej Górze. Tutaj przewodnik rozpoczął swoją odcinkową opowieść o I wojnie i jej widocznych efektach (kolejne części, były omawiany przy następnych cmentarzach). Spotkaliśmy tu Pana Tadeusza, tutejszego mieszkańca, który od lat zajmuje się renowacją tych obiektów. Przy kolejnym nr 176, opowiadał trochę o swoich doświadczeniach. Potem panorama Pogórza i widocznego w oddali Beskidu Niskiego i… dalej w drogę. Mijamy kolejne obiekty nr 177 i 178, aż docieramy do Pleśnej.

Tutaj naocznie przekonujemy się o sile wodnego żywiołu – Rzeka Ropa, obniżając swój poziom, pokazała efekt ulewnych deszczy. A potem znowu pod górę. Mijamy cmentarz nr 173 a potem z bólem serca dokonujemy wyboru innej niż zaplanowana trasy. Urokliwe (wg przewodnika) jary zostawiamy na inną okazję – poziom strumyków, które mieliśmy pokonać brodząc w wodzie był zbyt wysoki. Ta korekta pozwoliła niektórym zwiedzić dodatkowy cmentarz nr 188.

Po drodze zobaczyliśmy też – wytęsknione ośnieżone szczyty Tatr. Popas na śródleśnym parkingu i… clou programu, czyli trzy (nr 191, 192, 193) monumentalne cmentarze w Lubince i Dąbrówce Szczepanowskiej. Na jednym z nich trafiliśmy na namiot informacyjny Małopolskich Dni Dziedzictwa Kulturowego. Zaopatrzyli nas w zestawy materiałów informacyjno-promocyjnych, a na cmentarzu 192, Agnieszka Partridge – specjalistka od tej tematyki – oprowadziła nas po nim.

Koniec wieńczy dzieło – znane przysłowie sprawdziło się tym razem w pełni. Jedni podziwiali kolejną panoramę Tatr, Gorców, Beskidów Sądeckiego i Wyspowego; inni spacerowali wokół potężnego założenia kompleksu cmentarnego nr 193 i… głupoty (?), czyli samowoli budowlanej w okolicach nekropolii, a jeszcze inni… byli zachwyceni obecnością naszego autokaru.

Ogólnie wszyscy byli zadowoleni, gdyż każdy mógł – zgodnie z zapisem programu wycieczki – wybrać to, co mu najbardziej odpowiadało: od pesymizmu, po optymizm…

Wycieczkę prowadził Andrzej Wesół, zamykały kursantki Ala Mrózek i Agata Lidwin. Uczestniczyły w niej 23 osoby, wśród nich 1 uczeń.

12.Ścieżki mało znane: Niwiska - Pustków - 11.05.2014

Relacja kol. Tadeusza Gałązki.

Kolejne spotkanie z mało znanymi szlakami odbyło się w kameralnym gronie. Być może zaważyła tematyka historyczno-militarna, a może zapowiadane 25 kilometrów trasy. Wędrówkę rozpoczęliśmy w Niwiskach, skąd żółtym szlakiem ruszyliśmy w stronę Blizny. W czasie II wojny światowej cały teren naszej wędrówki był poligonem Waffen SS, a Blizna miejscem eksperymentów z broniami „V”. Zanim dotarliśmy do pierwszego celu naszej wędrówki, mieliśmy chwilę odpoczynku przy śródleśnym stawie. Teren ładnie zagospodarowany z ławkami, miejscem na ognisko i przygotowanym drewnem. Do pełni turystycznego szczęścia brakuje tylko wiaty. Jakieś pół godziny później dotarliśmy do parku historycznego w Bliźnie. Ekspozycja pozwoliła nam zapoznać się z historią stworzenia broni „V” oraz rozpracowaniem jej przez polski wywiad. Pewnym zgrzytem historycznym jest samolot wielozadaniowy AN-2, ale chodziło o uratowanie tej zabytkowej konstrukcji przez wiele lat produkowanej w Mielcu. Idąc szlakiem przez Bliznę mieliśmy okazję oglądać w terenie pozostałości po instalacjach poligonu rakietowego. Następne półtorej godziny szliśmy lasami w stronę Ocieki. Po drodze napotkaliśmy linię bunkrów, element poligonu SS. Tam też, na nasłonecznionej polanie zrobiliśmy dłuższy odpoczynek. Trzeba było wzmocnić siły nadwątlone marszem, przed nami było jeszcze 10 kilometrów do przejścia. Ładna pogoda, dobry nastrój i „poligonowe klimaty” tak udzieliły się grupie, że wykorzystując chwilową nieobecność przewodnika, „rozproszyła się i zniknęła w terenie”. Jest wielce prawdopodobne, że po kilku kolejnych poligonach grupa opanuje ten manewr do perfekcji. Dalsza droga przez Ociekę i Kochanówkę doprowadziła nas do Pustkowa. Na tzw. „ringu” zapoznaliśmy się z historią poligonu i jednostek szkolących się na nim. Minęliśmy też cmentarz czerwonoarmistów, gdzie są pochowani jeńcy z 1941r. oraz wyzwoliciele z 1944r. Kolejne przypomnienie historii mieliśmy przy zakładach Lignoza, obecnie zakład tworzyw sztucznych ERG. Szlak skierował nas na kolejny „ring”, a potem do szkółki leśnej. Po jej minięciu już bez szlaku podeszliśmy do Ekspozycji Historyczno-Dydaktycznej Góra Śmierci. W dwóch barakach (wzorowanych na poligonowych) przedstawiona jest ekspozycja dotycząca poligonu SS i działających na jego potrzeby obozów pracy. Idea upamiętnienia ofiar oraz przypomnienia o zbrodniach ze wszech miar słuszna, jednak forma jest już duskusyjna. Całemu obiektowi nadano bowiem formę obozu z wieżami strażniczymi, drutem kolczastym, budynkiem kasy który może kojarzyć się z wartownią, a dla dodania realizmu (atrapa stoi w innym miejscu niż obóz) przeniesiono i wkopano oryginalme betonowe słupy bramy obozowej. Podczas zwiedzania wystawy zaczął padać deszcz i w jego strugach poszliśmy na tzw. Górę Śmierci, miejsce gdzie palono zwłoki zmarłych i pomordowanych więźniów. Po zwiedzeniu tego smutnego miejsca wsiedliśmy do autobusu i autostradą wróciliśmy do Rzeszowa. W wycieczce wzięło udział 20 osób, w tym 1 uczeń, prowadzonych przez kol. Tadeusza Gałązkę. Grupę „zamykała” kol. Agata Lidwin.

11.Droga krzyżowa, Pustelnia Św. Jana z Dukli, 12.04.2014.

W sobotę, przed Niedzielą Palmową, miała miejsce droga krzyżowa do Pustelni św. Jana z Dukli. Uczestniczyły 92 osoby (2 autokary), w tym 2 uczniów. Zanim jednak uczestnicy dotarli do Pustelni, niejako "po drodze", oba autokary zatrzymały się w Dukli przy pomniku świętych Jana Pawła II i Jana z Dukli. Drugim ważnym miejscem, dokąd przeszli uczestnicy, był kościół parafialny pw. Marii Magdaleny. Piękna rokokowa świątynia, której historię bardzo ciekawie przedstawiła Pani Krystyna, mieszkanka Dukli. Kto nie był w tej świątyni, powinien tam pojechać. Po zakończeniu zwiedzania, autokary przewiozły uczestników "na Zaspit", by tam, wyruszając z parkingu, odprawić nabożeństwo drogi krzyżowej, w czasie której rozważania prowadził ks. Marcin. Po zakończeniu, po krótkiej przerwie, grupa wróciła do Dukli, tym razem do kościoła Ojców Bernardynów, gdzie ks. Marcin odprawił mszę św., po której historię miejsca, historię świątyni, historię św. Jana z Dukli przedstawił jeden z zakonników. Przypomniał również, że w roku bieżącym mija 600 lat od narodzin św. Jana z Dukli, zaprosił także na uroczystości, jakie z tej okazji będą miały miejsce w Dukli w b.r.

10. Szlakiem obiektów UNESCO, 6.04.2014.

Kolejna w 2014 r. wycieczka z tego cyklu. Porwadził ja kol. Łukasz Kuczmarz. Uczesniczyło 50 osób. Uczestnicy wycieczki modli zobaczyć 2 interesujące obiekty, mianowicie cerkiew w Chotyńcu i cerkiew w Radrużu. Zainteresowani uczestnicy uzyskali punkty do odznaki "Poznajemy zabytki UNESCO". Obydwa obiekty zostały wpisane na listę UNESCO w 2013 r.

9.Ścieżki mało znane - Pogórze Dynowskie,30.03.2014.

Relacja kol. Tadeusza Gałązki.

Tym razem „ścieżki” zaprowadziły nas w okolice Dubiecka. Z wioski Wybrzeże przez kładkę na Sanie ruszyliśmy w stronę wzgórza Grodzisko. Tu znajdowała się pierwsza lokacja Dubiecka. Informuje o tym stosowna tablica, cały teren grodziska jest porośnięty chaszczami i lasem. Idąc dalej natrafiliśmy na polanę widokową. Jest to miejsce po dawnej wsi Polchowa. Obecnie jedynym trwałym śladem jest stara kapliczka ratowana staraniem członków Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Dubieckiej. Oni też wytyczyli szlak historyczny „Trzy ścieżki tożsamości” którym szliśmy. Leśną drogą prowadząca przez Łubienkę dotarliśmy do ładnego pola biwakowego. Położone w środki lasu, przy drodze dostępnej jedynie dla pojazdów terenowych jest ciche, spokojne i czyste. Solidna wiata i miejsce na ognisko zapraszały do dłuższego postoju lecz my szliśmy dalej, do kolejnej widokowej polany na skraju lasu. Wycieczka była marcowa ale pogoda majowa. Dłuższy odpoczynek rozdzielano pomiędzy posiłek, opalanie i oglądanie panoram Krysowej, Piaskowej i Wysokiego. Według mapy w tym miejscu odchodzi boczny wariant szlaku do cerkwi w Piątkowej, w terenie brakuje stosownej informacji. Dalszy szlak sprowadził nas w dolinę Sanu który przekroczyliśmy po kolejnej kładce. Do rezerwatu „Kozigarb” dotarliśmy mało ciekawą, asfaltową drogą przez Słonne i Sielnicę-Zasanie. Rezerwat geologiczny chroni nadsańską skarpę z wąwozami erozyjnymi i pokrywającą ja roślinność. Wejście na tę skarpę rozgrzało każdego a niektórych nawet zasapało. Nieco dalej w lesie trafiliśmy na ciekawą aleją dębową. Kolejnym etapem naszej wędrówki był rezerwat torfowiskowy „Brodoszurki”. Po zwiedzeniu rezerwatu, ścieżką u podnóża Łysej Góry (całe 284 m n.p.m.) dotarliśmy do Wybrzeża, gdzie czekał na nas autokar.

W wycieczce wzięło udział 50 osób, w tym 2 uczniów, prowadzonych przez kol. Tadeusza Gałązkę, któremu „na zamku” pomagał kol. Andrzej Wesół.

8.Powitanie Wiosny, 22.03.2014.

Tradycyjnie, w okolicach pierwszego dnia wiosny, odbywa sie impreza turystyczna pod hasłem "Powitanie Wiosny". Tym razem uczestnicy (głównie młodzież szkolna, chociaz były też osoby dorosłe), wędrowali do Ośrodka Jazdy Konnej w Leśnej Woli koło Głogowa Młp. Wędrowały 4 grupy prowadzone przez przewodników naszego Oddziału, a byli to kol. Adam Czarnek, kol. Jakub Gąsior, kol. Andrzej Wesół. Głównym organizatorem był Prezes KT 32, czyli kol. Andrzej Wesół. Pogoda dopisała, uczestnicy dopisali, gospodarze Ośrodka również. Po dotarciu na miejsce, na uczestników czekały kiełbaski z grila, herbata, jazda w siodle (pod kontrolą pracowników), oraz przejażdżki bryczkami. Odbył sie również konkurs na "ekologiczną" marzannę. Jury miało duży problem z wyborem tej najlepszej. Każda z grup wykonujących marzannę otrzymała nagrodę. Była również loteria fantowa, w której każdy z uczestników wylosował jakąś nagrodę. 4 autokary odwoziły młodzież do Rzeszowa, chociaż należy zaznaczyć, że w imprezie brała również udział młodzież z Jarosławia, Nienadówki i Pustyni. Zainteresowani, mogli uzyskać wpis zdobytych punktów do książęczki Turysta Przyrodnik i książeczki OTP. Łącznie uczestniczyło 243 osoby, z tego 203, to młodzież szkolna.

7.Wycieczka z cyklu "SPINACZ", 16.03.2014.

Kolejna wycieczka z tego cyklu. Poniżej relacja kol. Tadeusza Gałązki.

Pogórze Rożnowskie – 16.03.2014r.

Początkowo kolejne „spięcie z województwem małopolskim” planowane było na Pogórzu Ciężkowickim. Wybór wydawał się dobry, Pogórze znane z ciekawych terenów i dobrej sieci szlaków. I właśnie to „znane” przeważyło. Tam gdzie było dla większości „nieznane” zdążono wyasfaltować drogi grzbietowe, zmniejszyć areał lasów. Panoramy byłyby piękne, lecz spacer kilkukilometrowy po asfalcie to nie dla nas. Ostatecznie pojechaliśmy do Bodzantówki na Pogórzu Rożnowskim, z której rozpoczęliśmy podejście szlakiem zielonym na Mogiłę. Pogoda nas nie rozpieszczała, trzeba było ubrać peleryny i ochraniacze. Zamiast panoram – niskie chmury. Pierwszy postój mieliśmy przy dawnym szpitalu polowym AK. W rejonie tym została stoczona bitwa z Niemcami, której ofiarami byli głównie pacjenci i lekarz zgrupowania AK. Po chwili zadumy ruszyliśmy dalej. Pogoda na chwilę dała nam odpocząć od deszczu, wyjście na zalesioną Mogiłę było przyjemne. Dobrze wyznakowany szlak zielony sprowadził nas do Rudy Kameralnej, skąd ruszyliśmy na Suchą Górę. W trakcie podchodzenia już sucha nie była. Dobrze, że przerwę na posiłek udało się zrobić pod gęstymi jodłami. Od tego miejsca, już bez szlaku poszliśmy w stronę Habaliny. Zanim osiągnęliśmy porastający ją las na odkrytym terenie, wiatr dobrze dał nam się we znaki. Jednak nie ma tego złego... Wiatr rozgonił trochę chmury i schodząc z Habaliny do Tropia przez chwilę oglądaliśmy panoramę Beskidu Wyspowego. W Tropiu najpierw odwiedziliśmy pustelnię Św. Świerada, a później miejscowy kościół. Z jego historią i bogactwem architektonicznym zapoznał nas proboszcz tutejszej parafii. Kościół, choć mały jest bardzo ciekawy i legitymuje się romańską metryką. Do Rzeszowa wracaliśmy oczywiście w deszczu. Mimo kiepskiej pogody w wycieczce prowadzonej przez kol. Łukasza Kuczmarza uczestniczyło 45 osób, w tym jeden uczeń. Grupę zamykał kol. Tadeusz Gałązka.

6.Wycieczka z cyklu: "Szlakiem obiektów UNESCO", 9.03.2014.

W wycieczce uczestniczyły 53 osoby. Zgodnie z programem, uczestnicy mieli okazję zobaczyć cerkiew pw. Opieki Bogurodzicy, pochodzącą z połowy XVII w. Świątynia użytkowana obecnie przez kościół rzymskokatolicki i grekokatolicki. W 2013 r. wpisna na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Drugim obiektem zwidzanym w czasie wycieczki był kościół rzymskokatolicki pw. św. Apostołów Filipa i Jakuba w Sękowej, wpisany na listę UNESCO w 2003 r. Wycieczkę prowadził kol. Andrzej Wesół.

5.Wycieczka z cyklu "Korona Pogórzy" - Kopystańka, 23.02.2014.

"KORONA POGÓRZA KARPACKIEGO": Pogórze Przemyskie: Kopystańka – Krępak 23.02.2014r. Relacja kol. Tadeusza Gałązki.

Po nocnym deszczu, poranek był chłodny, mglisty i chwilowo suchy. Jak zwykle mogło być lepiej, ale mając nadzieję, że "będzie dobrze" ufnie wsiedliśmy do autokaru firmy Dziopak. W autokarze faktycznie było dobrze, natomiast na zewnątrz zaczęła się mżawka. Dla poprawy nastrojów zatrzymaliśmy się przy Karczmie Pod Semaforem "na kawę i żurek". Pokrzepieni na ciele ruszyliśmy przez Dynów i Birczę do Cisowej, gdzie rozpoczęliśmy właściwą wędrówkę. Wioska wielu atrakcji nie oferuje. Wzrok turysty mogą przyciągnąć ze dwa przydrożne krzyże, jakieś wiekowe drzewo, bardzo zaniedbany budynek dworu przed którym obecni jego mieszkańcy zrobili składowisko śmieci. Po minięciu miejscowości przeprawiliśmy się w bród przez potok Cisówka oraz jego bezimienny dopływ i rozpoczęliśmy podejście łąka w stronę pobliskiego lasu. Widok ze skraju lasu na dolinę Cisowej jest godny polecenia szczególnie w pogodny dzień. Przy chmurno-mglistej aurze mogliśmy tylko "wyrobić sobie pogląd na temat widoków". Idąc lasem osiągnęliśmy Batycze (450m n.p.m.). Uważny obserwator mógł zauważyć kwitnący już wawrzynek wilczełyko, pierwszy zwiastun wiosny. Za lasem był postój na posiłek, a potem łąkami dotarliśmy na szczyt Kopystańki (541m n.p.m.). Widoki ze szczytu pozwalały na oglądanie krzyża, punktu wysokościowego i uczestników wycieczki (pod warunkiem, że daleko nie odeszli). Nie mogliśmy podziwiać panoram z których ten szczyt słynie ani oglądać łąk objętych ochroną jako Rezerwat Kopystańka. Po opuszczeniu szczytu czerwonym szlakiem udaliśmy się do Posady Rybotyckiej. Droga po ostatnich deszczach stanowiła spore wyzwanie dla mniej doświadczonych turystów, cóż – uroki karpackiej turystyki. Do Posady zeszliśmy nowo wyznakowanym odcinkiem czerwonego szlaku. Przy cerkwi mieliśmy kolejny odpoczynek. Prowadzący opowiedział nam o historii i dniu dzisiejszym świątyni. Obecnie obiekt przestał być filią przemyskiego muzeum, gdyż oddano go Kościołowi Grekokatolickiemu. Ten zaś przy małej ilości wiernych ma problemy z utrzymaniem cerkwi. Czas pokaże jak rozwinie się sytuacja. Dalej szlak prowadzi drogą asfaltową obok której płynie Wiar. A na Wiarze zadomowiły się bobry. Widzieliśmy pościnane drzewa o półmetrowej średnicy, robi to wrażenie. Wkrótce pożegnaliśmy asfalt i bez szlaku zagłębiliśmy się w las. Dotarliśmy do starego przebiegu szlaku. Dzięki temu mogliśmy obejrzeć śródleśną kapliczkę oraz kilka lizawek często odwiedzanych przez zwierzynę. Błota nie udało się ominąć, więc tym razem ucieszyliśmy się na widok asfaltu w Łodzince Dolnej. Po obejrzeniu starego cmentarza i cerkwiska ruszyliśmy przez Hutę Łodzińską w stronę Makówki (490m n.p.m.). Po minięciu szczytu zeszliśmy do parkingu przy Rezerwacie Krępak, gdzie wsiedliśmy do autokaru. Po takim wysiłku (24 pkt. GOT, 21 pkt. OTP) wzmocniliśmy nasze ciała w zajeździe Forest w Birczy. Z Birczy przez Sufczynę wróciliśmy do Rzeszowa. W wycieczce wzięło udział 49 osób. Trasę poprowadził kol. Łukasz Kuczmarz, grupę zamykał kol. Tadeusz Gałązka.

4.Wycieczka z cyklu: "Zielono mi", 16.02.2014.

Poniżej relacja kol. Tadeusza Gałązki.

Kolejny odcinek szlaku zielonego zaczęliśmy na przystanku PKS w Przyłęku. Tym razem również skorzystaliśmy z komunikacji publicznej. Po powitaniu i krótkiej historii wsi ruszyliśmy w stronę szlaku. Napotkaliśmy go po jakichś 300 metrach, gdzie wprowadzał do lasu brukowaną drogą – pozostałością po poligonie Waffen SS "Heidelager". Dobrze wyznakowaną trasą dotarliśmy do rezerwatu "Buczyna" na Płaskowyżu Kolbuszowskim im. prof. Wł. Szafera. Podczas krótkiego postoju prowadzący przybliżył nam historię powstania rezerwatu oraz postać prof. Szafera. W chwili obecnej szlak prowadzi przez rezerwat co umożliwia jego bliższe poznanie. Po opuszczeniu rezerwatu zrobiliśmy odpoczynek przy śródleśnych stawach, obecnie zajętych przez bobry. Idąc do pobliskich Niwisk widzieliśmy próby walki z działalnością bobrów – drzewa owijane folią bądź metalową siatką. W Niwiskach zatrzymaliśmy się przy kościele parafialnym, była okazja do poznania historii miejscowości. Na nasze szczęście akurat skończyła się msza, co umożliwiło obejrzenie wnętrza obiektu. Odcinek szlaku pomiędzy Niwiskami a Zapolem, poprowadzony jest drogą asfaltową, więc do ciekawych się nie zalicza. Minąwszy Zapole wkroczyliśmy na polną drogę, a później do lasu. A za lasem rozpoczęliśmy "castoralia" czyli radosne pokonywanie bobrowych (Castor fiber) rozlewisk". Po ich minięciu czekała nas przeprawa przez Nil. W tym wypadku skorzystaliśmy z pracy tych gryzoni "pożyczając" ścięte drzewko na zrobienie prowizorycznej kładki. Używając eufemizmu można powiedzieć, że większość grupy pokonała rzekę "suchą nogą". Dalsza droga, już bez przygód, prowadziła nas koło skansenu, później w pobliżu miejsca urodzenia Jana Bytnara ps. "Rudy", doprowadzając na kolbuszowski rynek. Na rynku zakończyliśmy wycieczkę. Powrót do Rzeszowa był planowany szynobusem ale na niego nie zdążyliśmy. Wobec powyższego skorzystaliśmy z połączeń PKS i busów firmy Marcel. W Rzeszowie byliśmy ok. 16.30. W wycieczce wzięły udział 44 osoby. Zapewne było to zasługą wiosennej wręcz pogody oraz możliwości uczestnictwa bez wcześniejszych zapisów. Wycieczkę poprowadził kol. Tadeusz Gałązka, funkcję zamkowego pełnił kol. Michał Wiech.

3.XXIII marsz "Szlakami Lasowiaka", 9.02.2014.

W dniu 09.02.2014 r. odbył się XXIII Marsz pieszy im. Andrzeja Kusia "LASOWIAK 2014”, zorganizowany przez Koło Terenowe PTTK Nr 32 przy O/PTTK w Rzeszowie.

Relacja kol. Tadeusza Pasierba, członka Koła Terenowego Nr 32, przy O/ PTTK w Rzeszowie

W bieżącym roku dużą niespodzianką była wyjątkowo duża liczba uczestników - 20 osób, prawdopodobnie wynikła z wysokiej temperatury i przyjętej wersji pieszej (brak śniegu). Do udziału w imprezie zgłosiło się także, co wydaje mi się szczególnie wartościowe, czworo Lasowiaków czyli mieszkańców Sokołowa. Po przyjeździe autobusem z Rzeszowa, powitanie uczestników odbyło się o godz. 9 przed pomnikiem Królowej Jadwigi na rynku w Sokołowie.Miłym akcentem było przywitanie nas przez Przewodniczącego Rady Gminy w Sokołowie Pana Andrzeja Pasierba, a także wręczenie w imieniu Burmistrza, cennych dla turystów materiałów o gminie Sokołów. Następnie grupa, idąc obok plebani, skierowała się w kierunku Turzy pod Pomnik Ofiar NKWD. Tutaj tragiczne wydarzenia z roku 1944 w ciekawy sposób przedstawił historyk, nauczyciel z Trzebuski Piotr Ożóg, nawiązując także do dziejów budowy odnowionego ostatnio pomnika, a po jego wystąpieniu zapalono znicz pod pomnikiem i odmówiono modlitwę za zmarłych. Wspomnieliśmy również patrona imprezy śp. Andrzeja Kusia. Po krótkiej przerwie grupa udała się początkowo przez las, a później drogą wzdłuż niebieskiego szlaku turystycznego do Głogowa-Jańciówki. Unikając podmokłych odcinków niebieskiego szlaku, szliśmy bardzo żwawo drogą i stosunkowo szybko znaleźliśmy się w wyznaczonym miejscu biwakowania. Zastaliśmy tutaj ognisko rozpalone przez kolegę z Sokołowa, który przybiegł tutaj przed nami. Przy ognisku odbyło się losowanie upominków podarowanych nam przez UMiG w Sokołowie, a następnie grillowanie i konsumpcja kiełbasek w bardzo miłej atmosferze i bardzo sprzyjającej słonecznej aurze. Ok. godziny 15.30 udaliśmy się na przystanek w Głogowie, skąd nastąpił powrót do Rzeszowa. Wypada zaznaczyć, że trzech uczestników z Sokołowa do domu wróciła biegnąc, gdyż właśnie biegi są ich pasją. W organizacji imprezy, wziął udział i okazał dużą pomoc Prezes Koła Nr 32, kol. Andrzej Wesół.

2.Wycieczka z cyklu "Zielono mi", 12.01.2014.

Kontynuacja wycieczek w/w cyklu. Tym razem wycieczka na trasie Przewrotne – Kolbuszowa

Relacja Tadeusza Gałązki.

Prawie po rocznej przerwie ruszyliśmy na drugi odcinek szlaku im. gen. Władysława Sikorskiego. Wycieczkę zaczeliśmy w Przewrotnem do którego dojechaliśmy kursowym autobusem. Oprócz naszej grupy innych pasażerów nie było. Po wyjściu z autobusu i „przygotowaniu do trasy” kol. Tadeusz wygłosił krótkie słowo wstępne, szybko przypomniał historię miejscowości i poprowadził grupę do miejscowego pałacu. Tam kilka słów o obiekcie powiedział kol. Łukasz. Pałac Politalskich po wojnie wywłaszczony, a obecnie w prywatnych rękach niszczeje na naszych oczach. Nie zamieszkały, nie remontowany z uszkodzonym dachem i zniszczoną werandą, pewnie niedługo stanie się kompletną ruiną. Po zwiedzeniu pałacu i parku, ruszyliśmy w dalszą drogę, szybko rozstając się ze szlakiem. Zamiast iść przez wieś wybraliśmy równoległą leśną drogę. Nie obyło się bez dreszczyku emocji gdy najpierw musieliśmy przejść po śliskiej kładce, a później droga wyprowadziła nas na moczary. W tym ostatnim wypadku nie była to wina drogi ani moczarów. Po wycofaniu się ze „zdradzieckiej topieli” i odnalezieniu właściwej drogi wkrótce spotkaliśmy szlak zielony. Tam też mieliśmy odpoczymek na posiłek. W czasie gdy inni jedli kol. Zbyszek na pobliskiej Zyzodze wypatrzył pracujące koło wodne. Jakiś pomysłowy mieszkaniec wykorzystując stare koło od grabiarki siana, kawałki blach, kubły po farbie i rurę PCV „zorganizował” sobie system nawadniania stawu. Taka lokalna ciekawostka, ale też dodatkowe 3 punkty do odznaki Turysta Przyrodnik. Następnym punktem naszej wycieczki była zagroda Sudołów. Typowa lasowiacka zagroda bartnicza. Ogrodzona pięknym plecionym płotem z darnic z budynkami gospodarczymi z połowy XIX wieku. Najstarsze ule z tej zagrody można oglądać w Parku Etnograficznym Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej. Po minięciu zagrody znów wybraliśmy równoległy wariant szlaku. Droga, która dawniej była lekko zarastającym leśnym duktem, teraz okazała się być dobrze utrzymanym szutrowym gościńcem. Gospodarka leśna ma swoje twarde prawa i musimy się z tym pogodzić. Po drodze spotkaliśmy liczną grupę myśliwych wracających z zapewne udanego polowania, o czym świadczyły odkrywane na drodze świeże ślady krwi. Jak zwykle w takiej sytuacji grupa podzieliła się na dwa obozy, na szczęcie wkrótce zarządzony postój pogodził wszystkich. Pół godziny później las się skończył i dał o sobie znać zimny, dość silny wiatr. Na szczęście pobliskie zabudowania Weryni szybko nas osłoniły. W miejscowym kościele parafialnym zapoznaliśmy się z historią miejscowości, parafi a także obrazu Matki Boskiej z Dzieciątkiem (zwanej Weryńską) pięknie opisanego przez Edwarda Marszałka w jego „Leśnych śladach wiary”. Odwiedziliśmy też weryński park, dawny pałac Tyszkiewiczów, obecnie siedzibę Pozawydziałowego Zamiejscowego Instytutu Biotechnologii Uniwersytetu Rzeszowskiego, kaplicę stojącą w parku. Po opuszczeniu parku podeszliśmy do dębu, na którym przez wiele lat zawieszony był obraz MB Weryńskiej. Od dębu po raz kolejny poszliśmy równolegle do szlaku, wychodząc wprost na stację kolejową w Kolbuszowej. Do Rzeszowa wróciliśmy szynobusem. Był to pojazd SA 135-014 produkcji Zakładu Naprawy Taboru Kolejowego w Mińsku Mazowieckim. Pojazd ostatni z serii zbudowany w 2011 r., i w tym roku wprowadzony do eksploatacji w woj. podkarpackim przez Spółkę Przewozy Regionalne. Szynobus ma wszystkie cechy rasowego drapieżnika: porusza się cicho, jest bardzo zrywny i szybki na odcinkach miedzystacjowych, a do tego dość tani w eksploatacji. Jeżeli dalsza współpraca między Urzędem Marszałkowskim a Przewozami Regionalnymi będzie dobrze się układać jest szansa na wiele wycieczek w ciekawe regiony w „starym stylu” gdzie przewodnik czekał na dworcu. Pojazd którym wracaliśmy jechał z Lublina był więc dość zatłoczony ale jakoś się pomieściliśmy i szczęśliwie dojechaliśmy do Rzeszowa. W wycieczce, pomimo nieciekawej pogody, wzięło udział aż 25 osób co bardzo pozytywnie zaskoczyło prowadzących Łukasza Kuczmarza i Tadeusza Gałązkę.

1.Spotkanie opłatkowe, 8.01.2014.

Tradycji stało się zadość, spotkanie opłatkowe, w tym roku się odbyło, w przeciwieństwie do roku poprzedniego, kiedy mrozy, zima i grypa, spowodowały odwołanie planowanego "opłatka". Jak zwykle, bardzo dużo ciast, czy innych smakołyków zostało przyniesione przez uczestniczki. Oczywiście poczyniono też zakupy soków, wód czy owoców. Zakupy, przygotowanie sali to dzieło koleżanek i kolegów z Koła, i nie tylko, albowiem należy wymienić Teresę Wiech, jej syna Michała, Zofię Pleśniak, Zofię Lalinsky, Barbarę Pieniądz. Należy zaznaczyć, że nad całością czuwał Prezes KT 32 Andrzej Wesół, razem z Wiceprezesem, czyli Łukaszem Kuczmarzem. Ogółem uczestniczyło 60 osób, z tego 1 uczeń. Uroczyste spotkanie rozpoczął Witold Haspel, Przezes Koła Przewodników, który przywitał wszystkich, przywitał przybyłego z dalekiej Desznicy (Beskid Niski) ks. Józefa, który poprowadził dalej spotkanie. Odczytał stosowny fragment Ewangelii, zainicjował wspólna modlitwę, pobłogosławił opłatki i złożył serdeczne życzenia. Kiedy już można było zacząć śpiewać kolędy, których teksty wyświetlano na ekranie, główną rolę odgrywał zespół muzyczny w składzie: Michał Wiech - skrzypce, Wacław Wałach - gitara I, Piotrek Wilk (dołączył później) - gitara II, Ryszard Ćwiok - baryton. Wyświetlanie tekstów kolęd na ekranie (pełne teksty, niektóre 10 zwrotek), zachęcało uczestników do śpiewu, do aktywnego uczestnictwa. Niektórzy uczestnicy pierwszy raz poznali ile zwrotek mają niektóre kolędy. Spotkanie rozpoczęło się o godz. 17.00, skończyło o godz. 19.00. Zdjęcia ze spotkania, autorstwa Andrzeja Wesołego, można oglądać na stronie: www.foto.pttk.rzeszow.pl.